12
sierpnia
wtorek
Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Joanny Franciszki de Chantal, zakonnicy
Rok liturgiczny: C/I
Pierwsze czytanie:
Pwt 31, 1-8
Psalm responsoryjny:
Pwt 32, 3-4a. 7. 8. 9 i 12
Werset przed Ewangelią:
Mt 11, 29ab
Ewangelia:
Mt 18, 1-5. 10. 12-14

Patroni:

  • św. Joanna Franciszka Frémiot de Chantal,
  • św. Euplus,
  • św. Anicet i Focjusz,
  • św. Muredach,
  • św. Lelia,
  • św. Herculanus,
  • św. Porcariusz i towarz.,
  • bł. Karol Meehan,
  • bł. Innocenty IX,
  • bł. Piotr Jarrige de la Morelie de Puyredon,
  • bł. Wiktoria Díaz y Bustos de Molina,
  • bł. Flawiusz {Atilanus} Argiieso Gonzalez,
  • bł. Sebastian Calvo Martínez i VI towarz.,
  • bł. Antoni Perulles Estivill,
  • bł. Florian Stępniak i Józef Straszewski,
  • bł. Karol Leisner

Liturgia na wczoraj:

Pierwsze czytanie

Pwt 31, 1-8
Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa

Mojżesz odezwał się tymi słowami do Izraela: «Dziś mam już sto dwadzieścia lat. Nie mogę swobodnie chodzić. Pan mi powiedział: „Nie przejdziesz tego Jordanu”. Sam Pan, Bóg twój, przejdzie przed tobą; On wytępi te narody przed tobą, tak iż ty osiedlisz się w ich miejsce. A Jozue pójdzie przed tobą, jak mówił Pan. Pan postąpi z nimi, jak postąpił z Sichonem i Ogiem, królami Amorytów, i z ich krajami, które zniszczył. Wyda ich Pan tobie na łup, a ty uczynisz im według wszystkich poleceń, jakie ci dałem. Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci».

Potem Mojżesz zawołał Jozuego i rzekł mu na oczach całego Izraela: «Bądź mężny i mocny, bo ty wkroczysz z tym narodem do ziemi, którą Pan poprzysiągł dać ich przodkom, i wprowadzisz ich w jej posiadanie. Sam Pan, który pójdzie przed tobą, On będzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci. Nie lękaj się i nie drżyj!»

Psalm responsoryjny

Pwt 32, 3-4a. 7. 8. 9 i 12
Pwt 32, 3-4a. 7. 8. 9 i 12 (R.: por. 9a)
Oto lud Boży jest własnością Pana

Oto będę głosić imię Pana; *
uznajcie wielkość naszego Boga!
On jest Opoką, *
a Jego dzieło doskonałe.

Oto lud Boży jest własnością Pana

Wspomnij na dni, które przeminęły, *
rozważ lata poprzednich pokoleń.
Zapytaj swego ojca, by cię pouczył, *
i twoich starców, niech ci opowiedzą.

Oto lud Boży jest własnością Pana

Jak to Najwyższy obdarzał dziedzictwem narody *
i rozdzielał synów człowieczych.
Wtedy wytyczył granice dla ludów *
według liczby synów Boga sprawiedliwego.

Oto lud Boży jest własnością Pana

Bo Jego lud jest własnością Pana, *
Jakub Jego wyłącznym dziedzictwem.
Tak Pan go prowadził, *
a nie było z nim obcego boga.

Oto lud Boży jest własnością Pana

Werset przed Ewangelią (Alleluja)

Mt 11, 29ab
Alleluja, alleluja, alleluja

Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie,
bo jestem cichy i pokornego serca.

Alleluja, alleluja, alleluja

Ewangelia

Mt 18, 1-5. 10. 12-14
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Uczniowie przystąpili do Jezusa, pytając: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?» On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł:

«Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. A kto by jedno takie dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje.

Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.

Jak wam się zdaje? Jeśli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały.

Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło nawet jedno z tych małych».

Jeżeli chcesz, aby codzienne czytania były dostępne na Twojej stronie, umieść w niej następujący kod:

Wybierz dzień:

Dla Chrystusa liczy się każdy człowiek

ks. Michał Kwitliński ks. Michał Kwitliński

Dla Chrystusa liczy się każdy człowiek  

Podejmując różne przedsięwzięcia biznesowe, polityczne, medyczne czy wojenne, osoby za nie odpowiedzialne przyjmują, że błędy, zdarzenia losowe czy wręcz sama natura operacji przyniosą określone straty. Nawet doświadczona i oszczędna gospodyni musi czasami wyrzucić zepsutą żywność, bo szczególnie w dużej rodzinie nie da się perfekcyjnie przewidzieć, kto ile zje. W procesie produkcji rzadko udaje się wykorzystać 100 proc. obrabianego materiału. Bank musi liczyć się, że nie wszystkie pożyczki zostaną zwrócone. Lekarz, podejmując jakąś konieczną terapię wie, że może mieć niepożądane skutki uboczne. 

W biznesie mówi się o stratach wliczonych w koszty przedsięwzięcia. W medycynie o skutkach ubocznych. Jednak gdy w grę wchodzi ludzkie życie, unikamy takiego określenia, choć wojskowi używają jakiś eufemizmów jak „przewidywane straty własne w sile żywej”. Chrześcijanin, a właściwie każdy człowiek uznający prawo naturalne, jest świadom, że życie każdego człowieka, w perspektywie doczesnej, ma wartość nieskończoną tzn. nie można jej w żaden sposób zmierzyć. W praktyce oznacza to, że liczy się każdy człowiek.

W czasie Jubileuszu Młodzieży zmarły dwie młode osoby. Zważywszy, że do Rzymu przybył milion uczestników, był upał, większość odbyła długie podróże i mieszkała w trudnych warunkach, istniało prawdopodobieństwo takiego nieszczęśliwego zdarzenia. Mimo to nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że nie warto było organizować tego przedsięwzięcia. Papież jednak kilkakrotnie wymienił te osoby z imienia (Maria i Pascale), bo żadnej przedwczesnej śmierci nie można potraktować jako zdarzenia statystycznego, nazwać ją „wliczoną w koszty stratą”. Z drugiej strony jesteśmy ludźmi, nie możemy zapobiec wszystkim możliwym nieszczęśliwym zdarzeniom. Nie jest w naszej moc zawsze uratować zaginioną owcę.

Bóg jest Bogiem wszechmocnym. Jest Miłością. On może i zawsze idzie po jedną owcę, choć ma ich miliardy. Leży w Jego mocy ratować każdą, choćby wszystkie się zgubiły. Bo faktem jest, że każdy z nas się gubi. Jezus mówi nam, że wyruszy, aby szukać każdego.

Choć nie mamy boskiej mocy Chrystusa, to chcemy Go naśladować. Oznacza to zaangażowanie, aby pomagać potrzebującym w miarę naszych możliwości. Pamiętajmy jednak, że przypowieść odnosi się na pierwszym miejscu do tych, którzy zgubili się, odłączając od stada i od Pasterza. Jeśli jest moim obowiązkiem spieszyć z pomocą temu, którego życie biologiczne jest zagrożone, o ile bardziej powinienem troszczyć się o życie wieczne moich bliźnich. Na ogół jest to trudniejsze. Łatwiej jest podjąć reanimację osoby, która dostała zawału serca niż otworzyć serce zatwardziałego grzesznika na łaskę. Łatwiej jest przekonać kogoś do podjęcia leczenia groźnej choroby i pomóc w terapii, niż przekonać kogoś o uzdrawiającej mocy modlitwy i spowiedzi.

Często brakuje nam ludzkich środków, nasze słowa czy przykład nie są przekonujące. Ale próbować zawsze trzeba, nawet gdy jedynym, za to arcyważnym narzędziem, którym dysponujemy, jest żarliwa modlitwa. A i modlitwa w intencji czyjegoś nawrócenia nie jest łatwa, jeśli ktoś wyrządził mi krzywdę albo z innych powodów czuję do niego niechęć. Tym niemniej, Chrystus w dzisiejszej Ewangelii wzywa i mnie, abym wyruszył na poszukiwanie zagubionej owcy. Mogę sobie przypomnieć, że i po mnie może ktoś z moich bliźnich kiedyś ruszył na ratunek. Z pewnością zaś zawsze szuka mnie Dobry Pasterz.

 

reklama